Un Jardin En Meditarrenee od Hermes - ogród zmysłów

Mityczne, wiszące ogrody Semiramidy w starożytnym Babilonie
Starotestamentowy Eden
Zekranizowany Tajemniczy Ogród
Różany ogród w opowiadaniu Wieża Herlinga-Grudzińskiego
Poukładane ogrody Wersalu
Pełne fontann i skąpane złotem carskie ogrody w Sankt Petersburgu
Kipiące wolnością angielskie założenia parkowe
Ukryty w Warszawie, zacieniony mały ogród botaniczny przy Ujazdowskich
Pełen roześmianych ludzi ogród na dachu BUWu

W ogrodach zawsze jest życie
Ogrody zawsze rodzą się ze snów i marzeń

Obowiązują w ich inne zasady bycia
Trochę takie, jak w świątyni

Nie trzeba zdejmować butów, nakryć głowy
Nie trzeba mówić szeptem, ani milczeć 

Można się śmiać, żartować, biegać, krzyczeć, wyznawać sobie miłosc, płakać w ramiona przyjaciół, bujać w obłokach jeszcze bardziej niż zazwyczaj
Można więcej marzyc, bardziej tęsknic, kochać tak jak nigdzie indziej
Czytać poezję, lub nie czytać nic
Można krzyczeć i jeszcze bardzie milczeć

Można szukać schronienia, wypełnionego rześkością i zapachem roślin powietrza
Albo szukać snów, które się zgubiło

Ogrody zawsze wysłuchują
Cieszą się, lub współczują
Nie moralizują, nie dają żadnych rozwiązań - łatwych i trudnych
Nie mówią truizmów, ani tych bardzo pięknych, uniwersalnych prawd
Nie każą wstawać z kolan, walczyć, ani się nie poddawać
Akceptują bezwarunkowo
Nie oceniają
Czule obejmują i pozwalają być takim jakim się jest, ze wszystkim tym, co się posiada, jeszcze bardziej bez tego wszystkiego, co się utraciło

Ogród śródziemnomorski od Hermesa
Pełen ziół, mokrych i suchych liści, obfity owocowymi drzewami i kiściami kwiatów, których barwy definiuje błękit nieba i ciepłe słońce
Skropiony poranną rosą, wilgotny popołudniowym deszczem
Błądzący w dzikich ścieżkach, jakby nigdy nie chciał dać się prawdziwie odnaleźć
Szukający niewypowiedzianych słów, uśmiechów i pragnień

Zaprasza prawdziwie rześką bryzą świeżych: mandarynki, bergamotki i cytryny, prowadzi poprzez labirynty kwiatów pomarańczy i białych oleandrów, po to by zakwitnąć wolnością luźno posadzonych, często samo-wysianych: cyprysów, fig, jałowców, pistacji, czerwonych cedrów, podszytych miękkim i jakby nieobecnym piżmem

Ogród zmysłów, snów i naręczy słów, uśmiechów i myśli, które karmią się błękitem nieba, kroplami chłodnego deszczu i łamiącymi się w nich promieniami słońca
Wtedy wszystko jest tak bardzo tu i teraz i nic więcej się nie liczy 







Komentarze

Popularne posty