Rose & Cuir - Frederica Malle, zapach osi świata
Porządek jest osią wszystkiego
Porządek ma wszystko każdy ład i każdy chaos
Chaos bez porządku staje się bezmiarowym bezładem i nie ma chyba nic gorszego
Porządek porządkuje
Stawia oś, waży punkt ciężkości
Nazywa rzeczy, określa je, desygnuje i stawia w najlepszych dla nich miejscach
Definiuje przestrzenie i wskazuje im miejsca
Niebo nazywa niebem, piekło piekłem, a pustkę pustką
Porządek nie dopuszcza stanów pośrednich
Nie toleruje bycia pomiędzy
Nie ma w nim miejsca na bycie "trochę tak, a trochę nie"
Porządek jest stanowczy, ale nie władczy i autorytarny
Porządek jest konsekwentny, ale nie obsesyjny
Porządek jest uporządkowany, ale nigdy zamknięty i w pełni skończony
Porządek nie jest jeden jedyny i na zawsze
Porządek nie jest ustanowionym, jedynym słusznym i upartym trwaniem
Porządek zawsze zakłada nowe, jest otwartością i szeroko otwiera myśli i ramiona
Porządek kocha logikę
Kocha prawdę, otwartość serca, czystość myśli i siłę, która tak samo potrafi okazać uwielbienie, jak sprzeciw wobec niegodziwości
Porządek jest jednoznaczny w nazewnictwie, ale zawsze szuka kontekstu
Nie ucieka w pluralizm
Głosi twarde prawdy, ale jedynie w obecności tego, wobec czego jest powoływany
Nie rości sobie pretensji do bycia Uniwersum wszystkiego
Tak samo kocha ład, jaki chaos
Bo najbardziej kocha prawdę - osobową, tożsamościową, uczuciową
Prawdę słów, uczuć, myśli i czynów
Rose Cuir - jeden z tych zapachów, co do których można mieć im za złe ich porządek
Tę jasność nut, doznań
To uporządkowane uporządkowanie
Ten ład, osiowość
Tę twardość dźwięku
Ten brak magii, baśniowości i opowieści o tuzinie gór, mórz i światów
Ale to wszystko wybacza mu się, za ten wiatr
Wiatr, którego w nim bardzo mało
Za wiatr, jakim jest czystość fraz, nut, kolejnych tonów
Wybacza mu się to wszystko za jego doskonałość, która nie peszy
Rose&Cuir, pełen prostoty i najlepszych z najlepszych jakości. Góruje nad nim geranium i pieprz, przez który odważnie przebija się czarna porzeczka. Spokojnie za nimi, ale też bardzo silnie staje róża (bardzo nieśmiała, a jednak stanowcza) oraz skóra, która jest tutaj bardziej myślą, niż działaniem. Wieńczy go delikatny cedr, bardzo szeptany cedr i wetyweria, która jest właśnie tym obecnym nieobecnością wiatrem
Rose&Cuir jeden z najlepszych porządków w świecie perfum, który porządku tak samo nie znosi, jak go kocha
Bliżej mu do robotów Lema, niż baśni Braci Grimm, ale to wcale nie sprawia, że kochają go jedynie zamiłowani w technologii i robotyce fantaści. Równie często sięgają po niego marzyciele
Tak naprawdę jedni i drudzy kochają śnić
A nie ma nic lepszego od snów i marzeń podszytych wiatrem
Porządek ma wszystko każdy ład i każdy chaos
Chaos bez porządku staje się bezmiarowym bezładem i nie ma chyba nic gorszego
Porządek porządkuje
Stawia oś, waży punkt ciężkości
Nazywa rzeczy, określa je, desygnuje i stawia w najlepszych dla nich miejscach
Definiuje przestrzenie i wskazuje im miejsca
Niebo nazywa niebem, piekło piekłem, a pustkę pustką
Porządek nie dopuszcza stanów pośrednich
Nie toleruje bycia pomiędzy
Nie ma w nim miejsca na bycie "trochę tak, a trochę nie"
Porządek jest stanowczy, ale nie władczy i autorytarny
Porządek jest konsekwentny, ale nie obsesyjny
Porządek jest uporządkowany, ale nigdy zamknięty i w pełni skończony
Porządek nie jest jeden jedyny i na zawsze
Porządek nie jest ustanowionym, jedynym słusznym i upartym trwaniem
Porządek zawsze zakłada nowe, jest otwartością i szeroko otwiera myśli i ramiona
Porządek kocha logikę
Kocha prawdę, otwartość serca, czystość myśli i siłę, która tak samo potrafi okazać uwielbienie, jak sprzeciw wobec niegodziwości
Porządek jest jednoznaczny w nazewnictwie, ale zawsze szuka kontekstu
Nie ucieka w pluralizm
Głosi twarde prawdy, ale jedynie w obecności tego, wobec czego jest powoływany
Nie rości sobie pretensji do bycia Uniwersum wszystkiego
Tak samo kocha ład, jaki chaos
Bo najbardziej kocha prawdę - osobową, tożsamościową, uczuciową
Prawdę słów, uczuć, myśli i czynów
Rose Cuir - jeden z tych zapachów, co do których można mieć im za złe ich porządek
Tę jasność nut, doznań
To uporządkowane uporządkowanie
Ten ład, osiowość
Tę twardość dźwięku
Ten brak magii, baśniowości i opowieści o tuzinie gór, mórz i światów
Ale to wszystko wybacza mu się, za ten wiatr
Wiatr, którego w nim bardzo mało
Za wiatr, jakim jest czystość fraz, nut, kolejnych tonów
Wybacza mu się to wszystko za jego doskonałość, która nie peszy
Rose&Cuir, pełen prostoty i najlepszych z najlepszych jakości. Góruje nad nim geranium i pieprz, przez który odważnie przebija się czarna porzeczka. Spokojnie za nimi, ale też bardzo silnie staje róża (bardzo nieśmiała, a jednak stanowcza) oraz skóra, która jest tutaj bardziej myślą, niż działaniem. Wieńczy go delikatny cedr, bardzo szeptany cedr i wetyweria, która jest właśnie tym obecnym nieobecnością wiatrem
Rose&Cuir jeden z najlepszych porządków w świecie perfum, który porządku tak samo nie znosi, jak go kocha
Bliżej mu do robotów Lema, niż baśni Braci Grimm, ale to wcale nie sprawia, że kochają go jedynie zamiłowani w technologii i robotyce fantaści. Równie często sięgają po niego marzyciele
Tak naprawdę jedni i drudzy kochają śnić
A nie ma nic lepszego od snów i marzeń podszytych wiatrem
Komentarze
Prześlij komentarz